annatext.serwis
Temat: Wyprawy z przygodami :)
To i ja coś opowiem: Było to lat temu 5 czy 6. Siedzimy z Izą na "10-tym kilometrze" w Puszczy Białowieskiej. Wtedy była tam jeszcze czynna knajpka. Zajmujemy stolik na świerzym powietrzu i zamawiamy browarek. Lipiec, upał, przy stoliku obok turyści szprechający po germańsku. Nagle nad naszymi głowami przelatuje duży kózkowaty i siada na reklamowym parasolu rozpostartym nad niemiaszkami. Od spodu przez jasny plastik widzę sylwetkę owada: samica Stenocorusa? Pachyta? Nie wytrzymuję i podchodzę sprawdzić. Owad kręci się nerwowo, zaraz odleci! Krzyczę do Izki: - Strącę to cudo, a ty łap jak będzie spadać! Włażę na ławkę między zbaraniałymi Niemcami, a potem wchodzę na stół lawirując między kuflami i kiełbaskami z grilla. Staję na palcach i od...
Źródło: entomo.pl/forum/viewtopic.php?t=38