annatext.serwis
Temat: WSPÓLNE WEDROWANIE PO GÓRACH
...już pomyślałam: „za jakie grzechy?”
Stacja docelowa -Sól (niekoniecznie w oku)- mała wieś, gdzieś na końcu świata. Wszędzie cicho, echem odbijają się od burych domów jedynie nasze rozmowy i przytłumione śmiechy. Kierunek- czarny szlak na Łysicę. Ja ogólnie zaczęłam wszystko czarno widzieć odkąd szlak zaginął w akcji a my grzęźliśmy po kostki w brązowej mazi, no ale niby kąpiele błotne są zdrowe i dla urody dobre. Górski drogowskaz na przysypanym śniegiem drzewie odnaleźliśmy spory kawałek dalej. – Nie zostawiajcie Justyny z tyłu!- usłyszałam nagle. Ale czy ja narzekałam?... mówił tak, jakbym miała siłę pchać się do przodu... Wysiłek włożony w zdobycie szczytu został nagrodzony przepięknym widokiem na Rycerkę Dolną i otaczające je góry otulone śnieżną pierzynką. Ze szczytu Łysicy ostro schodziliśmy w dół w stronę...
Źródło: forum.odnowa.org.pl/viewtopic.php?t=164