annatext.serwis
Temat: + Wzgórza Świętego Antoniego
...ani straż pożarna, ani ciekawski dzieciak z sąsiedztwa. Byli sami. Spojrzał na łopatę. Już miał po nią sięgnąć i udać się za Ewanem, kiedy nagle się wyprostował. Szmer liści. Głębiej w lesie, ale niedaleko. Ewan też usłyszał szmer. Sekundę potem szmer zamienił się w przerażająco donośny pośrodku leśnej ciszy bieg - łamanie gałęzi, kruszenie liści, amortyzowane ściółką i mchem zlewające się uderzenia stóp. Potem głuchnący krzyk Victora: - Ewan, uważaj, są t...! - urwał się w połowie ostatniego dźwięku. I pozostała po nim cisza zaczęła narastać - aż przerosła tą wcześniejszą, naturalną. Wiatr zniknął, podobnie jak liście na zgiętych powiewami gałęziach. Zrobiło się nawet ciemniej.
Źródło: pamcia.tenet.pro24.pl/www/forum/viewtopic.php?t=1522
Temat: proza poetycka
...która próbuje uciec od schematu narzuconego przez pierwsze zdanie. (pewnie dobrze zrobiło jej to, że miała czas dojrzeć). bardzo mi się podoba sam pomysł podziału tego zdania, już to stworzyło nowe możliwości. podoba mi się klimat tego kawałka, sposób opowiadania - bardzo poetycki, tworzący obrazy. ale jedno zdanie powoduje zgrzytanie moich zębów! woła o pomstę do nieba i co tam jeszcze... pulsująca jak serce matka osierociła właśnie głuchnący krajobraz Sławku - dlaczego??? już każda z części tego zdania pulsująca jak serce matka i osierociła właśnie
Źródło: salonliteracki.pl/forum/viewtopic.php?t=2385
Temat: proza poetycka
udało się poskładać w całość parę szkiców z Turowa szkiców. no to wklejam Szedł. Po moście czerwonym jak liście i woda biegały zagubione krwinki słońca. Niespokojnie. Jakby w poszukiwaniu. Na próżno, ich wielka, pulsująca jak serce matka osierociła właśnie głuchnący krajobraz. Cichło. Most cichł, mech chłonął oddech zgęstniałych, chylących się do upadku chmur. Dwie wytarte ścieżki przedzielone interwałem zieleni zdejmowały z obłoku kurzu ziarna pamięci podniesione spod kół. - To ostatni? - Tak, to ostatni. Zmierzch rozlewał upał na ścianach, podporach i stołach pod wiatą. Pomiędzy nimi stygły jak w wydzielonych komorach powietrze i woda. - Wiosną tu jest najciszej. I pusto. -...
Źródło: salonliteracki.pl/forum/viewtopic.php?t=2385
Temat: Witamy mieszkańców Ogarkowa :) i przedstawiamy Calvadosa :)
Bardzo serdecznie witamy całą społeczność Ogarkowa - zarówno tę dwu-, jak i czworonożną. Choć jesteśmy tu nowi, czujemy się starymi ogaromaniakami... bo przez 12 lat mieszkał z nami pies - mąż każe mi napisać " w typie" ogara polskiego, choć osobiście uważam, że był to najbardziej ogarowaty ogar - doskonale ułożony "kołami do góry" na kanapie i selektywnie głuchnący po zwietrzeniu ciekawych tropów. Naszego psa pożegnaliśmy 11 czerwca. Wkrótce potem zapadła decyzja, że choć po Ziemi chodzi wiele wspaniałych ras psów, żadna nie jest ogarem. Teraz czekamy na swojego szczeniaczka z miotu "C" hodowli Ogary z Liliowych Łąk - Calvadosa. Elwira i Maciej
Źródło: mak.ogarkowo.pl/viewtopic.php?t=984